Aktualności
"Pierwsze uczucia, to kwiaty wiosenne"
"Pierwsze uczucia, to kwiaty wiosenne"
Wszystkim Paniom z okazji ich święta składamy najserdeczniejsze życzenia. A czy można sobie wymarzyć piękniejszy prezent niż widok kwitnących wiosennych kwiatów? „Leśnymi tulipanami” pośród kwiatów są najwcześniej zakwitające śnieżyce wiosenne i ranniki zimowe. Należą do największych florystycznych atrakcji przedwiośnia, które możemy obserwować w wielkopolskich lasach. Spacer z wybranką pośród ich białych i żółtych kobierców z pewnością wzruszy nie jedno serce.
Oznak nadchodzącej wiosny jest coraz więcej. Na każdym kroku widać, że las powolutku zaczyna tętnić życiem. Wystarczy tylko zatrzymać się i rozejrzeć, wsłuchać w otaczającą przyrodę. To melodyjny śpiew kosów o świcie, klucze wracających z zimowisk żurawi czy… przebijające się nieśmiało z ziemi ranniki i śnieżyce. To właśnie te ostatnie wzbudzają w Wielkopolsce co roku olbrzymie zainteresowanie.
Widok pierwszych kwiatów po tak długiej zimowej przerwie zawsze wywołuje zachwyt. Pobudza nasze zmysły, przypomina o nadchodzącej wiośnie, zwłaszcza, gdy nasze organizmy krzyczą i domagają się ciepłych promieni słonecznych. Mieszkańcy Poznania i okolic zwiastunów wiosny nie muszą szukać daleko. Niedaleko granic miasta, na terenie leśnictwa Uchorowo (Nadleśnictwo Łopuchówko) znajduje się największe stanowisko na nizinach śnieżycy wiosennej (Leucojum vernum), podobnej z wyglądu do znanych przebiśniegów, lecz o dużo większych kwiatach. Jej masowy zakwit przypomina ogromny dywan utkany z białych płatków rozsypany niedbale po całym lesie.
Zmierzając w kierunku śnieżycy, po drodze warto zatrzymać się w przy Pałacu Podworskim w Radojewie k. Poznania, gdzie na granicy Parku Krajobrazowego Radojewo co roku obserwujemy imponujące kwitnienie żółtych ranników zimowych. Niczym bryłki złota porozrzucane po lesie ranniki kontrastują z zimową aurą. Kwitną najwcześniej, gdyż od lutego do marca. Ich łacińska nazwa Eranthis hyemalis pochodzi od greckich słów: er – wiosna, anthos – kwiat i słowa hyems – zima. W tym roku ranniki zdecydowanie wyprzedziły śnieżyce, które w związku z bardzo mroźnymi dniami jeszcze śpią. Dlatego jeśli zamierzacie dzisiaj wybrać się do lasu zdecydowanie lepszym pomysłem będzie wyprawa na ranniki. Urok tysięcy malutkich żółtych kielichów z pewnością zachwyci a będzie też nietuzinkową alternatywą dla pospolitych ciętych róż i tulipanów. Pamiętajmy, by ich jednak nie zrywać, zamiast tego obdarowując wybrankę widokiem lasu usłanego ich dywanem. A dodatkową pamiątką z pewnością będzie uwiecznienie tych chwil w kadrze aparatu fotograficznego.
Do Radojewa można dojechać rówież autobusem. Ścieżka z rannikami rozpoczyna się za Pałacem i prowadzi w głąb starodrzewiu. Warto odejść kawałek dalej i wdrapać się na niewielkie wzniesienia, z których roztacza się cudowny widok na żołte kobierce malutkich ranników.
Śnieżna tajemnica
W Polsce śnieżyca występuje w stanie naturalnym w Sudetach i Karpatach, szczególnie licznie w Bieszczadach, na wysokościach 530-1180 m n.p.m. Poza obszarami górskimi została odnotowana w naturalnym środowisku tylko na Nizinie Śląskiej. Skąd więc śnieżyca przywędrowała do nas? Do dziś nie znamy jednoznacznej odpowiedzi. Jednak wydaje się, że jej pojawienie w tym miejscu można przypisać celowemu działaniu człowieka, gdyż dane historyczne nie potwierdzają jej występowania. Bez względu jednak na pochodzenie, roślina znalazła w Wielkopolsce warunki niezbędne do rozwoju, kwitnienia i wydawania owoców. Miejsce jej występowania zostało objęte w 1975 roku ochroną rezerwatową. Rezerwat, któremu nadano nazwę „Śnieżycowy Jar”, o powierzchni 9 ha, jest najchętniej odwiedzanym rezerwatem wśród poznaniaków.
O uroku wiosennych kwiatów pisał m.in Adam Asnyk w wierszu "Pierwsze uczucia, to kwiaty wiosenne":
„Pierwsze uczucia, to kwiaty wiosenne, Co się własną upajają wonią: Przed żywszym blaskiem jeszcze w cień się chronią, I wierzą jeszcze w swe trwanie niezmienne (…)"
Śnieżyca wiosenna jest gatunkiem narażonym na wyginięcie, objętym ścisłą ochroną gatunkową. Pomimo, iż w innych rejonach kraju jej stanowiska zanikają (około 100 stanowisk) w Śnieżycowym Jarze czuje się dobrze. Jej zbiorowisko porastające dno jaru lasu dębowo-grabowego obecnie liczy kilka tysięcy sztuk i jest jedną z największych atrakcji przedwiośnia, przyciągającą corocznie tysiące turystów.
Śnieżyca jest jedną z najwcześniej kwitnących roślin naszych lasów, zdarza się, że zakwita już w lutym, choć przeważnie ma to miejsce w połowie marca. Należy jednak pamiętać, że kwitnie jedynie przez 2-3 tygodnie, dlatego by móc ją podziwiać należy się spieszyć! By nie przegapić tego niezwykłego zjawiska warto skojarzyć tę datę z dniem kobiet. Pamiętajmy jednak, że śnieżyce zdecydowanie lepiej czują się i pięknej wyglądają w środowisku naturalnym i nie wolno ich zrywać. O ich bezpieczeństwo dbają pracownicy nadleśnictwa, którzy kierują turystów na specjalnie przygotowaną ścieżkę dydaktyczną oraz udzielają cennych informacji.
Dla przybywających do rezerwatu zmotoryzowanych turystów przygotowano parkingi leśne. Osoby ceniące czynny wypoczynek dojdą do rezerwatu ścieżką turystyczną biegnącą ze Starczanowa lub z Uchorowa. Granicą rezerwatu biegnie również zielony szlak turystyczny z Białężyna do Łukowa. Pracownicy Nadleśnictwa Łopuchówko oferują ponadto oprowadzanie grup szkolnych i przedszkolaków, po wcześniejszym umówieniu wizyty. Kontakty do edukatorów leśnych można znaleźć tutaj!
Niestety bardzo mroźne dni w ostatnim czasie spowodowały spore opóźnienie w rozwoju śnieżycy. Z dzisiejszych informacji uzyskanych z Nadleśnictwa Łopuchówko wynika, iż dopiero nieśmiało z ziemi wychodzą łodygi tych kwiatów. Najnowsze informacje wraz z mapą dojazdu umieszczane są na portalu społecznościowym Facebook: Nadleśnictwo Łopuchówko, Ośrodek Edukacji Leśnej "Łysy Młyn" w Biedrusku oraz na stronie nadleśnictwa. Zachęcamy do śledzenia umieszczanych postów, gdyż okres kwitnienia tej niezwykłej rośliny to tylko 2-3 tygodnie!