Wielkanocny bokser
W Wielki Czwartek wielkopolskie dzieci są odwiedzane prze zające, które przynoszą im słodycze i drobne upominki. Zapraszamy na krótką opowieść o gatunku, będącym jednym z symboli wielkanocnych.
Zająca widział chyba każdy. Jednak nie każdy wie jak interesujące jest to zwierzę. Z pozoru zwykły, strachliwy szarak, w rzeczywistości niebywale waleczny i nieustępliwy, gdy w grę wchodzi przekazanie genów. Doskonale przystosowany do środowiska, w którym występuje.
Zające to samotnicy, choć na co dzień nie unikają kontaktów z innymi przedstawicielami własnego gatunku. Jednak generalnie spędzają czas w pojedynkę. Są aktywne głównie nocą, dzień przesypiając w kotlinkach, czyli niewielkich zagłębieniach terenu. Wszystko zmienia się w styczniu, kiedy rozpoczyna się okres godowy, czyli parkoty.
Wtedy nawet w ciągu dnia łatwo zauważyć zgrupowania kilku zajęcy, pozostających w ciągłym ruchu. Kiedy spotykają się dwa samce, zabiegające o względy tej samej partnerki, ujawnia się waleczne serce w trwożnej na co dzień piersi. Konkurenci najpierw chodzą w swoim sąsiedztwie, to w lewo, to w prawo, cały czas bacznie się obserwując. W ten sposób próbują się sprowokować do wykonania pierwszego ruchu. Gdy któryś nie wytrzyma zaczyna się prawdziwa wojna. Jeńców nikt nie bierze. Samce dobiegają do siebie, stają na tylnych skokach (nogach), a przednimi okładają się z wprawą Diablo Włodarczyka. Pojedynek trwa, dopóki któryś nie poczuje się pokonany i nie ustąpi. Przegrany odchodzi z niczym, a zwycięzca bierze wszystko. To on będzie mógł przekazać swoje geny.
Więcej ciekawostek o zwierzętach wielkopolskich lasów w "Wierzę w leśne zwierzę"
Młode rodzą się po ok. 6 tygodniach ciąży. Zwykle jest ich 2 do 5. Aby uniknąć drapieżników są one pozbawione zapachu, a matka karmi je raz dziennie zwykle w nocy. Po dwóch tygodniach do diety włączają rośliny, a po trzydziestu dniach stają się samodzielne. W ciągu roku zające rodzą 3-4 mioty. Co ciekawe samica może zajść w ciążę w czasie ciąży. U tego gatunku jest to zjawisko powszechne i nazywa się superfetacją.
Ciekawa jest budowa skoków. Tylne są znacznie dłuższe od przednich. Jest to przystosowanie do życia w terenie otwartym. Poruszając się zając stawia przednie nogi jedna za drugą, a tylnymi przeskakuje przed przednie, stawiając je równolegle. Daje to charakterystyczny trop w kształcie litery T. Dzięki takiemu przystosowaniu przedstawiciele tego gatunku mogą osiągać prędkość 80km/h. Zając potrafi bez rozbiegu skoczyć na odległość dwóch metrów, a pojedyncze skoki w pełnym biegu mogą dochodzić nawet do czterech metrów długości.
Pokarm zajęcy stanowią głownie rośliny zielone i młode pędy drzew i krzewów. Jest to materiał trudno strawny, a przewód pokarmowy tych ssaków jest zbudowany zupełnie inaczej niż przeżuwaczy. Można w nim zauważyć duże jelito ślepe. W nim formuje się wstępny kał, który bezpośrednio po defekacji jest zjadany i powtórnie trawiony. Dzięki temu zające radzą sobie z trawieniem celulozy.
Pochodzenia zająca jako symbolu wielkanocnego można się doszukiwać w starożytności. Już wtedy uważano go za zwierzę o niezwykłej płodności. Bezpośrednio został prawdopodobnie przejęty przez chrześcijaństwo z kultu Eostre anglosaskiej bogini wiosny. To od jej imienia ma pochodzić angielska (Easter) i niemiecka (Ostern) nazwa wielkanocy. Bez wątpienia zwyczaj przynoszenia upominków przez zająca przywędrował do naszego kraju z Niemiec. Choć wielkopolska tradycja mówi, że zając powinien obdarować dzieci w Wielki Czwartek, to równie często jego wizyta zdarza się w niedzielny poranek.
O kaszubskich zwyczajach wielkanocnych możecie się dowiedzieć od Zdobka w najnowszym odcinku Obliczy Lasów.