Asset Publisher Asset Publisher

Z kart historii Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu obchodzi w 2020 roku jubileusz - 100-lecie istnienia. Dzisiejszy wizerunek zawdzięcza swej odpowiedniczce, powołanej 31 stycznia 1920 r. Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu.

31 stycznia 1920 roku Minister Władysław Seyda złożył podpis pod Rozporządzeniem o organizacji zarządu lasów państwowych w byłej dzielnicy pruskiej, który dał początek państwowej jednostce organizacyjnej nazwanej dyrekcją lasów państwowych w Poznaniu.

 

Dwudziestolecie międzywojenne. „Poznańczycy"

Dyrekcja powołana została na mocy Rozporządzenia Ministerstwa byłej Dzielnicy Pruskiej, naczelnego organu polskiej administracji na terenie byłego zaboru pruskiego. Podpis złożony pod rozporządzeniem przez ministra Władysława Seydę zapoczątkował stworzenie państwowej administracji leśnej na tym terenie. Był to etap przejściowy, do chwili włączenia tych ziem w skład państwa polskiego, co nastąpiło z dniem 1 grudnia 1922 r.

Tym samym aktem prawnym, oprócz poznańskiej dyrekcji, na terenie byłego zaboru pruskiego powołano dyrekcje: toruńską, bydgoską i gdańską. Organem wykonawczym do spraw leśnych na całym wymienionym obszarze była Sekcja Leśnictwa w Departamencie Rolnictwa i Dóbr Państwowych. Jej  nadzorcą mianowano Antoniego Pacyńskiego, od 1925 r. naczelnika Fundacji Kórnickiej.

Siedziba dyrekcji znajdowała się wówczas na ul. Gołębiej w Poznaniu, w budynku dzisiejszego Urzędu Miasta.

Na pierwszego dyrektora poznańskiej dyrekcji lasów mianowano w 1920 r. Kazimierza Chrzanowskiego. Zaledwie trzy lata później, 01.01.1923 r., stanowisko to przejął Antoni Pacyński, co wiązało się z likwidacją Ministerstwa b. Dzielnicy Pruskiej oraz Departamentu Rolnictwa i Dóbr Państwowych wraz z Sekcją Leśnictwa. W czasie, gdy poznańskim leśnictwem zarządzał Pacyński, na mocy par. 6 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 30.06.1924 r. o organizacji administracji Lasów Państwowych (powołanie przedsiębiorstwa „Polskie Lasy Państwowe") Rada Ministrów w dniu 16.01.1925 r. wydała rozporządzenie o utworzeniu dyrekcji Lasów Państwowych, w tym Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu.

W 1925 r. Pacyńskiego na stanowisku dyrektora zastąpił Władysław Grzegorzewski i funkcję tę pełni do 1931 r. W tym czasie siedziba Dyrekcji została przeniesiona do gmachu byłego hotelu ,,Polonia''. Pomieszczenia biurowe znajdowały się od strony ul. Stolarskiej, gdzie mieści się dzisiejszy szpital kliniczny UM w Poznaniu.

 

W chwili utworzenia dyrekcji poznańskiej obszar objętych przez nią lasów państwowych wynosił 199,6 tys. ha a w 1923 r. został powiększony do 219,9 tys. ha. Stanowiło to 43,3 % ogólnej powierzchni leśnej województwa. Pomimo pozostawienia ustroju administracyjnego po byłym zaborcy, który, jak go określano, był wzorcowo zorganizowany, sytuacja ogólna w prowadzeniu leśnictwa była trudna. Podstawowym problemem był niedobór wykwalifikowanej kadry, zwłaszcza terenowej. Polityka rządu pruskiego ograniczała do minimum dostęp Polaków do wiedzy i kierowniczych stanowisk służbowych w administracji zaborczej. Nie zmienił tego fakt, iż na terenie województwa poznańskiego w czasie zaborów działało wielu wybitnych leśników wykształconych na uczelniach zagranicznych i pracujących w lasach prywatnych własności polskiej. Było ich jednak zdecydowanie za mało.

Do pionierów polskiego leśnictwa w Wielkim Księstwie Poznańskim zaliczyć należy nadleśniczych dóbr miłosławskich: Eugeniusza Ronkę i Filipa Skoraczewskiego oraz Józefa Rivolego, nadleśniczego dóbr kórnickich. Po odzyskaniu niepodległości część miejsc w Administracji Lasów Państwowych obsadzano leśnikami z lasów prywatnych. Lekarstwem na braki kadrowe okazało się również utworzenie w Poznaniu Wydziału Rolniczo-Leśnego na powstałym w 1919 r. Uniwersytecie Poznańskim. Pierwsi absolwenci z dyplomem nauk leśnych opuścili jego mury w 1922 r., po studiach 3-letnich (ten system studiowania trwał do roku akademickiego 1933/1934). Rok później naukę po studiach 4-letnich zakończyła kadra pierwszych inżynierów leśnictwa. W omawianym okresie (1921/22 r.) zaczęła również funkcjonować Państwowa Szkoła dla Leśniczych w Margoninie, kształcąca średni personel leśny a pod koniec lat 30-tych (1938 r.) Publiczna Szkoła Leśna w Krotoszynie, kształcąca leśników dla lasów prywatnych (co będzie miało znaczenie po zakończeniu II wojny światowej).

W 1920 r. Poznańska dyrekcja podzielona została na 4 okręgi inspekcyjne skupiające 18 nadleśnictw. Pierwszy okręg inspekcyjny został przydzielony dyrektorowi Chrzanowskiemu. Okręg ten położony był blisko Poznania i obejmował tylko 2 nadleśnictwa: Zielonkę i Czeszewo.

Tworząca się administracja musiała sprostać wielu przeciwnościom natury organizacyjnej jak i gospodarczej. Zaniedbania lat poprzednich doprowadziły w latach 1922-1924 do największej w historii poznańskiej dyrekcji lasów, gradacji szkodliwych owadów na obszarze Puszczy Noteckiej. Zniszczeniu uległo wówczas około 80% starodrzewia a szkody spowodowane żerem sówki choinówki w niektórych nadnoteckich nadleśnictwach niwelowane były aż do 1939 r.

Lata 1924-1925 przyniosły duże zmiany powierzchniowe. Zniesiono Dyrekcję Lasów Państwowych w Gdańsku a jej obszar przyłączono w całości do dyrekcji toruńskiej. Obszary poszczególnych okręgów dyrekcyjnych, bydgoskiego, toruńskiego i poznańskiego zostały powierzchniowo wyrównane. Poznańska dyrekcja dzieliła się wówczas na 27 nadleśnictw a jej granice obejmowały praktycznie całą Wielkopolskę.

W 1932 r. następcą Władysława Grzegorzewskiego został Teofil Lorkiewicz, organizator dyrekcji gdańskiej a po jej zlikwidowaniu dyrektor dyrekcji toruńskiej. Zarządzał on dyrekcją poznańską do wybuchu II wojny światowej. Rok 1932 przyniósł także ze sobą kolejne istotne zmiany terytorialne. Zlikwidowana dyrekcja bydgoska została podzielona pomiędzy dyrekcje poznańską i toruńską. Obszar dyrekcji poznańskiej rozciągnął się wówczas na jej północnych rubieżach aż za Bory Tucholskie, łukiem od Świecia nad Wisłą przez Tucholę i Chojnice do granicy polsko-niemieckiej, zwiększając jej powierzchnię do 375,6 tys. ha. Dzięki takim zmianom uzyskano większą równomierność pod względem powierzchniowym i rozmiaru rocznego użytkowania. Pod koniec dwudziestolecia międzywojennego, w 1938 r. nastąpiła jeszcze jedna zmiana granic dyrekcji a zmiany tym razem dotyczyły lasów w całym kraju. Według nowego podziału administracyjnego poznańska dyrekcja została podzielona na 52 nadleśnictwa oraz 3 inne jednostki pozostające w zarządzie dyrekcji.

Gospodarka w lasach okręgu poznańskiego prowadzona była na  bardzo dobrym poziomie. Solidność i gospodarność miała swe podstawy jeszcze w okresie zaboru pruskiego, co z pewnością miało znaczenie w ówczesnej rzeczywistości. Pozyskanie surowca drzewnego prowadziła we własnym zakresie administracja leśna zaś wyrobione materiały trafiały do klientów w drodze licytacji a więc po cenach konkurencyjnych. Odnawianie drzewostanów odbywało się sztucznie i na dużych powierzchniach a dochód z hektara przewyższał o ponad połowę wydatki na administrację i działalność gospodarczą.

Adam Loret – „architekt" Lasów Państwowych

Przełomem w tworzeniu organizacji lasów państwowych był rok 1926. Wiązało się to z mianowaniem nadzwyczajnego delegata do spraw administracji lasów państwowych. Został nim dyrektor warszawskiej dyrekcji okręgowej Adam Loret, późniejszy pierwszy dyrektor naczelny lasów państwowych (od 1934 r. do wybuchu II wojny światowej). Działania jakich się podjął bardzo korzystnie i w nowoczesny sposób oddawały ideę zarządzania gospodarstwem leśnym.  

W tym czasie powstały 4 zasadnicze ustawy dotyczące Lasów Państwowych. W 1924 r. o wydzieleniu administracji leśnej w odrębny pion administracji państwowej, w 1928 r. o zagospodarowaniu Lasów Państwowych, w 1930 r. o utworzeniu Dyrekcji Naczelnej LP (nadającej lasom państwowym charakteru przedsiębiorstwa państwowego), w 1936 r. o państwowym gospodarstwie leśnym. Aktem wykonawczym było również rozporządzenie prezydenta z 1927 r. o wyodrębnieniu przedsiębiorstw państwowych, na podstawie którego lasy państwowe zostały w 1930 r. przekształcone w organizację gospodarczą. Ważną ustawą, gdyż pierwszą w odrodzonej Polsce, była ustawa o umundurowaniu funkcjonariuszy lasów państwowych, normalizująca dotychczas stosowany dowolnie uniform i przekształcając go w obowiązujący do dziś mundur z godłem państwowym, wyróżniający leśników spośród innych grup zawodowych.

Z osobą dyrektora Adama Loreta wiąże się też istotne wydarzenie, mające związek z narastającym od początku lat trzydziestych niepokojem związanym z agresywną polityką Niemiec. W 1933 r. zostało podpisane porozumienie o współpracy Lasów Państwowych oraz Wojska Polskiego, dotyczące wykorzystania lasów dla obronności kraju a personelu leśnego jako dodatkowej struktury obronnej. Utworzono Przysposobienie Wojskowe Leśników, największą w kraju organizację o charakterze paramilitarnym, która skupiała leśników w 464 kołach i przeszkoliła ponad 12 tys. osób z zakresu wojskowości, szczególnie wywiadu i kontrwywiadu oraz dywersji. Wiedza zdobywana na kursach miała się przydać leśnikom na wypadek wojny. Na terenie Okręgu LP w Poznaniu takim specjalistycznym ośrodkiem była Państwowa Szkoła dla Leśniczych w Margoninie oraz w mniejszym stopniu Publiczna Szkoła Leśna w Krotoszynie.

„Darz Bór" po poznańsku

Inicjatorem i pomysłodawcą polskiego powitania leśników i myśliwych „Darz Bór" był inż. Stanisław Wyrwiński, inspektor w Dyrekcji Lasów w Poznaniu oraz trzeci z kolei, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, nadleśniczy Nadleśnictwa Państwowego Wanda w latach 1923-1927 (obecnie Przedborów). Chęć  zintegrowania wszystkich polskich leśników zaowocowała napisaniem wiersza „Hasło Leśników Polskich".Darz  bór"  do melodii Pierwszej Brygady usłyszeli po raz pierwszy polscy leśnicy, uczestnicy Walnego Zjazdu Leśników Wielkopolski i Pomorza, który odbył się na przełomie października i listopada 1920 r. (31.10.1920 do 01.11.1920 r.).

II wojna światowa. „Las chroni, las broni"

1 września 1939 r. rozpoczął się największy konflikt zbrojny w historii świata. Wielkopolska i jej przygraniczne tereny jako jedne z pierwszych stawiły opór najeźdźcy. W ramach akcji mobilizacyjnej część funkcjonariuszy dyrekcji poznańskiej brało udział w walkach obronnych jako regularni żołnierze Wojska Polskiego, część zaś w ramach PWL-u została oddelegowana do zabezpieczenia mienia i dokumentacji nadleśnictw, jednocześnie podejmując czynny opór w swoich kompleksach leśnych. Dotyczyło to zwłaszcza nadleśnictw nadgranicznych.

Najsłynniejsze epizody z walk obronnych w Wielkopolsce z udziałem poznańskich leśników miały miejsce na terenie Nadleśnictwa Rychtal, w rejonie Kępna i Dąbcze (lasy prywatne w rejonie Leszna) oraz na pograniczu dyrekcji poznańskiej i toruńskiej (m.in. leśnicy udaremnili w Bydgoszczy działania „V kolumny"). Po przegranej Kampanii Wrześniowej Wielkopolska została włączona do III Rzeszy jako „Reichsgau Wartheland" (Kraj Warty). Od początku okupacji hitlerowskiej wprowadzono terror i masowe egzekucje. W jednej z nich, na kórnickim rynku został rozstrzelany Antoni Pacyński, naczelnik Fundacji Zakłady Kórnickie, były dyrektor dyrekcji poznańskiej.

Następstwem polityki okupanta wobec Wielkopolan stały się masowe deportacje do utworzonego Generalnego Gubernatorstwa. Kraj Warty miał być w całości oczyszczony z Polaków i wzorcowo niemiecki. Na skutek tych działań kadra polskich leśników stopniowo zaczęła zanikać. Całość administracji leśnej przeszła w ręce niemieckie a polskie nadleśnictwa przekształcono w Forstamt-y, które podlegały bezpośrednio Regionowemu Urzędowi Leśnemu Landforstamt w Poznaniu, mieszczącemu się przypuszczalnie, tak jak DLP przed wojną, na ul. Stolarskiej. Polscy leśnicy, którym udało się pozostać na miejscu zostali zdegradowani do rangi niższego personelu pomocniczego, inni zaś musieli podjąć pracę poza lasami.

Niemiecka administracja leśna podzielona została na 4 departamenty leśnictwa, zarządzające lasami różnej struktury. Były to: lasy rządowe - państwowe, lasy nadzorowane przez wojsko (np. poligon poznańskiego garnizonu w Biedrusku), lasy nadzorowane przez lotnictwo (Nadleśnictwo Zielonka z lotniskiem polowym w Bednarach) oraz prowadzące nadzór nad własnością prywatną. Do ochrony prowadzonej gospodarki leśnej w 1940 r. powołano paramilitarne oddziały straży leśnej (Forstschutzkommando - FSK). Wielkopolskie kompleksy leśne w omawianym okresie szczęśliwie uniknęły daleko posuniętej gospodarki rabunkowej, w przeciwieństwie do wschodnich rejonów kraju. Fakt przyłączenia tych ziem do „starej Rzeszy" spowodował niejako oszczędzanie drzewostanów, niewątpliwie jednak rozmiar pozyskania był większy od etatu. Ujemnym skutkiem były też zaległości w pielęgnacji i ochronie lasów.

W zaistniałej sytuacji wszystkie władze państwowe w kraju przeszły do konspiracji. Administrację sprawował Rząd RP w Londynie, przy pomocy swych delegatów w okupowanym kraju. Doceniając strategiczne i gospodarcze znaczenie lasów, delegat rządu RP na kraj Cyryl Ratajski (były Prezydent Miasta Poznania) powołał w Warszawie w 1940 r. podziemne kierownictwo leśnictwa, którego szefem mianowano inż. Teofila Lorkiewicza, byłego dyrektora DLP w Poznaniu.

Teofil Lorkiewicz ps. „Sosnowski", organizując struktury leśnictwa na czas konspiracji, powołał Radę Główną Leśnictwa a przy niej Centralny Ośrodek Oporu Leśników. Działalność tych dwóch organizacji zazębiała się. Organizacja wchodziła w skład struktur Związku Walki Zbrojnej a następnie Armii Krajowej, będąc jednym z jej departamentów. W swych działaniach dyrektor Teofil Lorkiewicz przetrwał do sierpnia 1944 r. (przypuszczalnie 3 sierpnia  został aresztowany i stracony w Alei Szucha).

Poznańscy leśnicy na frontach II wojny światowej

W obronę godności Polaka i honoru polskiego leśnika zaangażowanych było wielu poznańskich leśników, którzy dowodzili swojej odwagi, walcząc na różnych frontach w okresie II wojny światowej. Według istniejących danych na wszystkich frontach walczyło przeszło 400 leśników. W Wielkopolsce, w różne formy konspiracji włączyło się około 80 osób. Najbardziej znanymi leśnikami, działającymi przeciwko okupantowi hitlerowskiemu poza regionem byli: inż. Mieczysław Tarchalski ps. „Marcin" - ostatni przedwojenny nadleśniczy Nadleśnictwa Rychtal, oficer AK, dowódca słynnego batalionu „LAS", działającego na ziemi włoszczowskiej, inż. Florian Budniak ps. „Andrzej" - zastępca dowódcy batalionu ,,LAS'', inż. Stanisław Borczyński - przedwojenny nadleśniczy z Czeszewa, delegat podziemnych struktur leśnictwa dla DLP w Poznaniu, oficer AK na ziemi kieleckiej.

W służbie Wielkopolski Walczącej wymienić należy w pierwszej kolejności nazwiska leśników, którzy przed wojną pracowali w lasach nie stanowiących własności skarbu państwa. Okupant w większości pozostawił tę grupę leśników na zajmowanych przedwojennych leśnictwach. Byli to leśniczowie z Fundacji Kórnickiej, z tzw. „piątki leśników", na czele z  leśniczym Józefem Świgoniem  ps. „Świerk" - dowódcą placówki NOB „Topola" zlokalizowanej w leśniczówce Drapałka I pod Kórnikiem, nadzorca leśny Franciszek Unrug  ps. „Dąb" - szef pionu walki cywilnej w referacie „Uprawa", leśniczy  Mieczysław Nowak ps. „Borus" - członek BCH, organizator ucieczki jeńców wojennych z Orzechowa, leśniczy Kazimierz Polcyn - uczestnik akcji „Dorsze", organizator ucieczki jeńców brytyjskich, leśniczy Szczepan Rybak  ps. „Jeż" - uczestnik odbioru alianckiego zrzutu zaopatrzenia dla Inspektoratu Średzkiego AK.

Wśród wielu leśników lasów państwowych zaangażowanych w działania dywersyjne należy wymienić kilku leśniczych szczególnie zasłużonych: leśniczy Albin Glapa ps. „Hubert" - szef wywiadu i kontrwywiadu w Ostrowskim IR AK, leśniczy Telesfor Krupa ps. „Grzyb" - komendant wojenny miasta Ostrzeszów, dowódca OP „Grzyb", leśniczy Karol Pocha - kwatermistrz OP „Rybitwa", leśniczy Józef Nowak ps. „Lis", leśniczy Henryk Ostojski ps. „Borsuk" - współtwórca OP „Madaj".

Lata 1944-1949. Trudna powojenna rzeczywistość

Powojenna administracja lasów państwowych zaczęła tworzyć się w lipcu i sierpniu 1944 r. na odzyskanych terenach prawobrzeżnej Wisły. W tym okresie powstały pierwsze akty prawne, które mają kluczowe znaczenie dla leśnictwa i przemysłu drzewnego. Pierwszym najistotniejszym był dekret PKWN z 06.09.1944 r. w sprawie upaństwowienia dużej i średniej własności rolnej wraz z lasami, dekret PKWN z 12.12.1944 r. o upaństwowieniu lasów o powierzchni powyżej 25 ha na jednego właściciela oraz późniejsza ustawa z 03.01.1946 r. o upaństwowieniu podstawowych gałęzi gospodarki narodowej, w tym zakładów przemysłu drzewnego. 28 czerwca 1945 r. na bazie reaktywowanej w sierpniu 1944 r. Dyrekcji Naczelnej Lasów Państwowych powołano nowy urząd - Ministerstwo Leśnictwa.

Dyrekcję Lasów Państwowych w Poznaniu zaczęto organizować jeszcze w czasie oblężenia Twierdzy Poznań przez wojska sowieckie w lutym 1945 r. Pierwszym powojennym organizatorem i dyrektorem był Zygmunt Pohl, nominowany na to stanowisko w Rzeszowie 19 stycznia 1945 r. W tym też roku siedzibą dyrekcji poznańskiej stał się gmach przy ul. Gajowej 8/10. Według mapy przeglądowej lasów państwowych okręgu poznańskiego z końca 1948 r. w skład tego okręgu wchodziło 67 nadleśnictw, 1 nadleśnictwo doświadczalne i 1 park narodowy (Ludwikowo - późniejszy Wielkopolski Park Narodowy). Okręg poznański graniczył od północy i południowego zachodu z dyrekcją bałtycką (późniejszy OZLP Szczecinek), od zachodu z dyrekcją gorzowską i legnicką, od południa z dyrekcją wrocławską a od wschodu z dyrekcją łódzką. W początkowej fazie tworzenia się powojennych okręgów lasów państwowych napotykano szereg utrudnień. W zawierusze wojennej zaginęła część dokumentacji technicznej (operaty urządzeniowe) oraz dokumentacja kartograficzna (mapy). Wiele upaństwowionych lasów nie posiadało jakiejkolwiek dokumentacji. Łącznie w omawianym okresie tylko około 30% ogólnej powierzchni lasów państwowych posiadało operaty urządzeniowe.

Sytuacja w okręgu poznańskim przedstawiała się  korzystnie, ponieważ ponad połowę leśnej powierzchni przedwojennego województwa poznańskiego stanowiły lasy państwowe.  Pierwszą czynnością w kierunku poznania aktualnego stanu  zasobów leśnych w Polsce było przeprowadzenie ewidencji stanu posiadania lasów państwowych oraz opracowanie prowizorycznej tabeli klas wieku drzewostanów. Dyrekcje mające zorganizowane nadleśnictwa, a do takich zaliczyć można dyrekcję poznańską, etap ten zakończyły do końca 1945 r. Na Ziemiach Odzyskanych trwało to dłużej, gdyż do 1948 r. Prace urządzeniowe oparte były o instrukcję urządzeniową z września 1945 r. wzorowaną na przedwojennej z roku 1937. W przeprowadzanym urządzaniu stosowano metodę drzewostanową. Przebieg prac urządzeniowych i zagospodarowania lasów napotykał wiele trudności, które znacznie je spowalniały. Należały do nich poważne braki wykwalifikowanych kadr oraz niedobór robotników leśnych, sprzętu a także środków transportu. Taka sama sytuacja dotyczyła obsady kadry terenowej zredukowanej w następstwie wojny, zwłaszcza leśniczych.

Pierwsze ośrodki szkolące lub doszkalające przyszłych leśniczych poprzez różnego rodzaju kursy zaczęły funkcjonować na terenie poznańskiej dyrekcji w początkowych latach powojennych. W Margoninie reaktywowano przedwojenną szkołę leśną. Pierwszymi jej absolwentami byli w większości uczniowie z przedwojennej Publicznej Szkoły Leśnej w Krotoszynie, którym dane było przeżyć wojnę. Również w tym czasie powstało liceum leśne w Goraju, prowadzące kursy dla przyszłych leśniczych.

W 1948 r. plany gospodarcze opracowano dla 41 nadleśnictw okręgu poznańskiego, co stanowiło połowę ich liczby. Stawiało to poznański okręg na pierwszym miejscu w kraju. W trakcie prowadzonych intensywnie prac w zakresie prowizorycznego urządzenia lasów ukazało się zarządzenie ministra leśnictwa w sprawie zmiany  zasad zagospodarowania lasów państwowych, zakładające przebudowę drzewostanów jednogatunkowych na mieszane oraz wprowadzające w użytkowaniu lasu system przerębowy, tzw. bezzrębówkę. Do zarządzenia została dołączona nowa instrukcja urządzeniowa. Metoda miała łączyć w jedną całość podstawowe czynności gospodarcze w lesie: odnowienie, pielęgnowanie i użytkowanie z urządzeniem gospodarstwa leśnego. Cele wprowadzonej metody siedliskowo-bezzrębowej były inne w zamierzeniu jej rzeczników spośród leśników a inne w zamierzeniu rządu. W zamierzeniu Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego, która planowała działania dla całej gospodarki narodowej, metoda ta miała przede wszystkim umożliwić dowolne zwiększanie pozyskania drewna ponad wyliczone etaty rębne. Było to w przeddzień wprowadzenia tzw. „Planu 6-letniego", w którym wyznaczono dla lasów państwowych zwiększone zadania w zakresie dostarczenia potrzebnych ilości drewna dla rozbudowy przemysłu i innych działów gospodarki narodowej.

Lata 1950-1958. Bezzrębówka przysłowiowym niewypałem

Wprowadzenie systemu przerębowego regulowała ustawa. Artykuł 46 ustawy o planie 6-letnim zobowiązywał wprowadzenie „bezzrębówki" w PGL w miejsce gospodarki zrębowej. W Ministerstwie Leśnictwa wykonawcami zaleceń dotyczących przebudowy lasów i gospodarki przerębowej byli ministrowie: R. Borowy i K. Iwanowski. Gdy niebawem cała koncepcja okazała się nietrafiona obarczono ich odpowiedzialnością, mimo, iż nie byli autorami tego eksperymentu.

System ten upadł na początku roku 1950, który przyniósł również istotne zmiany w lasach państwowych i przemyśle drzewnym. Reformy, jakim poddano „przemysł leśny" miały przystosować go do pospiesznie przebudowywanej na wzór sowiecki gospodarki narodowej, szczególnie przemysłu. Na mocy ustawy z dnia 20.12.1949 r. powołano 5 przedsiębiorstw państwowych: Centralny Zarząd Lasów Państwowych, rejonowe przedsiębiorstwa Lasów Państwowych, Centralny Zarząd Przemysłu Leśnego i rejonowe przedsiębiorstwa Przemysłu Leśnego, Państwową Centralę Drzewną „PAGED", Państwową Centralę Leśnych Produktów Niedrzewnych „LAS" (produkującą m.in. rowery o tej samej nazwie). W tym też roku dyrekcje okręgowe LP zostały przekształcone w przedsiębiorstwa, tzw. rejony lasów państwowych.

Poznański rejon nazywany był „rejonem wielkim". Okręg poznański dzielił się wówczas na 10 rejonów. Powoływane rejony prowadziły bezpośrednią gospodarkę leśną i były pośrednikami pomiędzy okręgami a nadleśnictwami, obejmując po kilka z nich. W rezultacie tych decyzji nadleśniczowie przestali być gospodarzami na swoim terenie, stali się tylko wykonawcami poleceń zarządów rejonowych. Była to swego rodzaju machina biurokratyczna, mająca również inny podtekst. Próbowano w ten prosty sposób odsunąć „niepewnych ideologicznie" leśników praktyków, znających się doskonale na swojej pracy. W owym czasie wielu doskonałych fachowców zmuszono do pracy „kancelisty", do wypełniania stosów dokumentów kosztem zajęć zawodowych, skutecznie tym samym zniechęcając i demotywując ich do dalszej pracy w terenie. Dla wielu nie było miejsca w nowym ustroju. Jedynym wyjściem było opuszczenie szeregów ALP.

Po roku rejony przemianowano na okręgi lasów państwowych, obejmujące obszar województw. Ponieważ były to przedsiębiorstwa, w związku z tym CZLP utracił status przedsiębiorstwa i stał się zarządem. W październiku 1950 r. Prezydium Rządu wydało zarządzenie w sprawie przeprowadzenia przez ALP w miesiącach zimowych inwentaryzacji wszystkich drzewostanów rębnych i bliskorębnych od III klasy wieku wzwyż. Inwentaryzacja ta stała się podstawą do ustalenia i zwiększenia limitów dostaw drewna dla całości lasów państwowych, znacznie przekraczających wyliczone w trakcie prac urządzeniowych dopuszczalne etaty rębne. W okręgu poznańskim tylko 6 nadleśnictw objętych zostało przebudową gospodarstwa leśnego. Były to: Baszków, Strzelce Wielkie, Szczepanowo, Książ, Sowiniec i Kościan o łącznej powierzchni 36,8 tys. ha lasów. Metoda ta spotkała się z krytyką ze strony leśników, zwłaszcza mających związek z praktyką.

W piśmie do Centralnego Zarządu Lasów Państwowych z 27.12.1951 r. dyrektor poznańskiego okręgu LP Alojzy Cysewski (nominowany na stanowisko dyrektora w tym samym roku) stwierdził niewłaściwe wykorzystanie rębni gniazdowej w drzewostanach sosnowych na siedliskach boru mieszanego. Dotyczyło to całego środkowego pasa Wielkopolski: od Noteci na północy do wododziału Prosna-Barycz na południu. Utrudnieniem były w tym rejonie znikome opady atmosferyczne oraz szkody od zwierzyny. Podobne uwagi i zastrzeżenia zgłaszał również okręg opolski. W piśmie do CZLP z dnia 07.02.1952 r. obydwa okręgi wystąpiły z konkretnymi wnioskami zmiany sposobu zagospodarowania na siedliskach typu boru mieszanego i zaproponowały zastąpienie dotychczas zalecanej rębni gniazdowej - rębnią zupełną. Poskutkowało to przyłączeniem się do tych postulatów CZLP i zwróceniem się do ministerstwa aby „wrócić do bardziej prostych metod urządzenia", co istotnie wkrótce nastąpiło. Inne zdanie na ten temat miał IBL. Według przeprowadzanych w tym czasie kontroli w okręgu poznańskim przekroczenia wynosiły 131% w stosunku do etatu rębnego, co stawiało dyrekcję poznańską na 8 miejscu w skali kraju.

Zasadnicze zmiany nastąpiły w 1956 r., kiedy powołano Ministerstwo Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego powstałe z połączenia obydwu dotychczas odrębnych resortów. Skutki tych decyzji były przełomowe, z tym że dla Lasów Państwowych były one niekorzystne. W wyniku przekształceń następowały kolejne istotne zmiany w systemie zarzadzania lasami państwowymi. Od tej pory nowoprojektowane zmiany miały usamodzielnić nadleśnictwa i znieść pośrednictwo rejonów lasów. Likwidacja tych ostatnich rozpoczęta została w końcu 1958 r.

Lata 1959-1968. Czas stagnacji.

W poznańskim Okręgowym Zarządzie Lasów Państwowych według stanu na dzień 01.10.1959 r. istniało już 78 samodzielnych nadleśnictw oraz 1 zespół nadleśnictw w Kaliszu z ośmioma nadleśnictwami, który zniesiono w 1960 r. Po różnych korektach liczba ta ostatecznie wyniosła 78 nadleśnictw, 9 zespołów składnic i 1 ośrodek transportu leśnego. W kolejnych latach liczba składnic spadła do 5 a jako nowe utworzono ośrodek remontowo-budowlany oraz szkółkę zadrzewieniową.

Dyrektorami poznańskiej dyrekcji w tym okresie byli: Bronisław Mikstacki (1960-1961) oraz Jan Bartkowski (1962-1971). Czas ten można uznać za najbardziej spokojny i ustabilizowany w całym okresie powojennym, gdyż nie ukazał się w tych latach ani jeden akt prawny, naruszający strukturę organizacyjną lasów państwowych. W odniesieniu do wszystkich okręgów w kraju zaznaczył się znaczny spadek planu pozyskania grubizny oraz oszczędność gospodarki drewnem. W poznańskim okręgu widać to było już od 1955 r. - spadek pozyskania  z 1167 tys. m3 do 980 tys. m3. W kolejnych latach następowały niewielkie zmiany, by pod koniec lat 60-tych wzrosnąć do 1105 tys. m3 (przekroczony wówczas plan w stosunku do etatu rębnego wyniósł 110 %).

Lata 1969-1985. Czas przemian strukturalnych i organizacyjnych

Z chwilą przekształcenia Lasów Państwowych w organizację gospodarczą weszły one w nowy etap długofalowych przekształceń organizacyjnych. W tym czasie zwiększyła się rola dyrektora Naczelnego Zarządu Lasów Państwowych. Ponadto przekształcono NZLP z jednostki budżetowej w przedsiębiorstwo państwowe na pełnym rozrachunku gospodarczym. Kolejnym krokiem na niższym szczeblu było komasowanie nadleśnictw, zespołów składnic i ośrodków remontowo-budowlanych. Do końca 1979 r. liczba jednostek terenowych LP zmniejszyła się z 1128 do 464, w tym nadleśnictw do 373. Do gruntownych zmian doszło w 1975 r., kiedy dokonano nowego podziału administracyjnego kraju na 49 województw. W skład okręgu poznańskiego weszły 4 województwa z liczbą 21 nadleśnictw.                                                                               

W 1975 roku zmniejszono również liczbę okręgowych zarządów LP z 17 do 10. Okręg poznański został połączony z zielonogórskim z siedzibą w Poznaniu, ale nie było to zwyczajne połączenie dwóch sąsiadujących ze sobą jednostek organizacyjnych. Granice nowych, powiększonych okręgów wykreślone zostały na mapie w sposób zupełnie dowolny i wydawać by się mogło, że nie przemyślany. W rezultacie z okręgu poznańskiego odłączono całą południowo-wschodnią część z Kołem, Koninem, Turkiem, Kaliszem oraz Kępnem i przyłączono ją do OZLP w Łodzi a nadgraniczny południowy pas z Ostrowem i Rawiczem włączono do OZLP we Wrocławiu. Decyzje w sprawie komasacji okręgów zapadły na szczeblu ponadresortowym. Pomysł ten okazał się zupełnie niepotrzebny i szkodliwy. Wkrótce zmiany  te zamiast usprawnić pracę, utrudniały ją. Trudności spowodowały kolejne zmiany w dopiero co wprowadzonych nowych podziałach administracyjnych lasów państwowych.

W 1977 r. ponownie zwiększono liczbę OZLP do 14, by w 1983 r. doprowadzić ją z powrotem do 17. Wspomniane zwiększanie okręgów miało niekiedy inne uzasadnienie. Przykładem jest powstanie w 1977 r. OZLP w Pile, prawdopodobnie wiążące się nieoficjalnie z zainteresowaniem tym terenem ze względu na bogate walory łowieckie północnej części dyrekcji poznańskiej. W tym czasie odłączono od OZLP w Poznaniu 14 północnych nadleśnictw. W wyniku przesunięć powierzchniowych powstała w okręgu poznańskim niekorzystna sytuacja, bowiem silnie rozwinięty przemysł drzewny, skupiony głównie w południowej części tego okręgu, znalazł się bez odpowiedniej bazy surowcowej w ramach jednego OZLP.

Nie był to jednak ostatni akt zmian wydanych przez administrację rządową szczebla centralnego. W sierpniu 1978 r. prezes Rady Ministrów Piotr Jaroszewicz wydał rozporządzenie w sprawie dostosowania granic lasów państwowych do granic województw. Zarządzenie to wprowadziło sporo zamieszania, zwłaszcza w nadleśnictwach zlokalizowanych nad nowymi granicami województw, prowadząc nową linię podziału często w poprzek obrębów i zarazem województwa. Spowodowało to unieważnienie dotychczasowych operatów urządzeniowych nadgranicznych jednostek gospodarczych.

Mimo tych przekształceń okręg poznański utrzymywał wysokie miejsca w ogólnym rankingu. Należy zaznaczyć, że począwszy od 1972 r. wzrastały na nowo rozmiary pozyskania i dostaw drewna z lasów państwowych w związku z nowym planem rozbudowy przemysłu krajowego i modernizacji gospodarki. W 1983 r. miał miejsce najwyższy po wojnie poziom pozyskania grubizny, wynoszący 22,9 mln. m3, miało to jednak w znacznym stopniu związek z cięciami pogradacyjnymi (brudnica mniszka). Ostatnim ważnym wydarzeniem w tym okresie było zlikwidowanie w 1985 r. Ministerstwa Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego. W omawianym 15-leciu dyrektorami dyrekcji poznańskiej byli kolejno: Jerzy Janielewicz (1972-1975), Bronisław Mikstacki (1976-1977) i Kazimierz Ratajszczak (1978-1984 ). Rok 1986 przyniósł kolejne zmiany. Lasy Państwowe znalazły się pod zarządem Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej a od 01.01.1990 r. przeszły pod zarząd Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych.

1991 r. - ważny krok w przyszłość

Obecna forma organizacyjno-prawna Lasów Państwowych została ostatecznie ukształtowana ustawą z dnia 28 września 1991 r. o lasach, która w życie weszła 1 stycznia 1992 r. Akt ten, którego zakres oddziaływania obejmował lasy wszystkich form własności lasów utrwalił rolę PGL Lasy Państwowe w zarządzaniu lasami państwowymi. Na podstawie zapisów nowej ustawy przekształcono Naczelny Zarząd Lasów Państwowych w Dyrekcję Generalną Lasów Państwowych a okręgowe zarządy Lasów Państwowych w regionalne dyrekcje Lasów Państwowych. Od 1990 r. nastąpiło również gwałtowne obniżenie rozmiaru pozyskania. Spowodowane było to ogólnym załamaniem gospodarczym w Polsce w wyniku rozpadu systemu centralnego planowania, co skutkowało przede wszystkim nieregularnością wpłat większości odbiorców za drewno. W warunkach nowo powstającej gospodarki rynkowej ceny kształtowały się na miejscu, według zasad popytu-podaży. W następnych latach sytuacja ustabilizowała się a pozyskanie odbywało się zgodnie z planem cięć, pod zamówienie odbiorców, co zapobiegało tworzeniu się zbędnych zapasów. Rozmiar użytkowania dostosowany był do potrzeb rynku i możliwości zbytu drewna. W 1995 r. Regionalna Dyrekcja LP w Poznaniu podzielona była na 26 nadleśnictw.

W tym czasie dyrektorami dyrekcji poznańskiej byli kolejno:

  • Janusz Bielecki (1984-1990),
  • Adam Osiński (1991-1992)
  • Piotr Grygier (1992-2016) 
  • Tomasz Markiewicz (2016-2020)
  • Jan Banacki (2020-2021)
  • Andrzej Konieczny (2021-2024)

Od  stycznia 2024 r. dyrektorem RDLP w Poznaniu został Wiesław Krzewina

 

tekst pochodzi z publikacji "LASY Od pokoleń dla pokoleń" wydanej na zlecenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu w 2015 roku


Asset Publisher Asset Publisher

Back

8 sierpnia - Wielki Dzień Pszczół

8 sierpnia - Wielki Dzień Pszczół

Już po raz piąty odbywa się obchodzony w całej Polsce Wielki Dzień Pszczół. Z tej okazji zapraszamy Was do pszczelej lektury.

Obserwowanie życia pszczół bez wątpienia sprawia, że inaczej patrzymy na przyrodę. Również coraz więcej osób rozpoczyna swoją przygodę z hodowlą tych owadów, podtrzymując staropolskie tradycje pszczelarstwa a nawet bartnictwa. Jednak aby właściwie prowadzić roje, każdy pszczelarz w swojej pracy musi nauczyć się prognozować i przewidywać różne zachowania swoich podopiecznych.

Struktura roju

Pszczoła miodna zapyla wiele dzikich i uprawnych roślin, których owoce i nasiona stanowią podstawę wyżywienia dla zwierząt i ludzi. Najczęściej w polskich pasiekach można spotkać pszczoły rasy Buckfast lub kraińskie. Każda pszczela rodzina składa się z matki (jest tylko jedna), trutni i robotnic.

Królowa matka jest jedynym zdolnym do rozmnażania osobnikiem żeńskim. Prawie przez cały czas (z wyjątkiem zimy) składa jaja (czerwie), tak powstają młode pszczoły. Na początku swojego życia królowa odbywa lot godowy, podczas którego intensywnie kopuluje nawet z 20 trutniami. Zebrane w ten sposób nasienie przechowuje przez całe życie w zbiorniczku na odwłoku. Po powrocie do ula rozpoczyna składanie jaj. W szczytowej formie swojego rozwoju produkuje nawet do 2 tys. jaj dziennie. Po około 3 latach możliwości rozrodcze królowej spadają, to odpowiedni moment dla pszczelarza, by wymienić matkę na nową.

Robotnice są osobnikami płci żeńskiej, powstają z zapłodnionych jaj złożonych przez królową. W sezonie ich liczbę w jednym ulu szacuje się nawet na 50 tys. Cechą charakterystyczną robotnic jest posiadanie na tylnych odnóżach koszyczków, w których transportują pyłek do ula. Głównym zadaniem robotnic jest pozyskiwanie miododajnego nektaru. Przy tej okazji rośliny zostają również zapylone. Do zbioru nektaru robotnica posługuje się specjalną trąbką, złożoną z aparatu gębowego i języczka. Pszczoły te są uzbrojone w żądło, jednak użycie tej broni jest dla nich śmiercionośne, po użądleniu giną.

Trutnie są osobnikami płci męskiej. Matka może decydować czy składa jaja zapłodnione czy niezapłodnione. To właśnie z tych niezapłodnionych powstają trutnie, nie mają więc ojca. Głównym ich zadaniem jest unasienienie młodych matek. Po tym zadaniu trutnie w ulu nie spełniają praktycznie żadnej istotnej roli. Niektórzy pszczelarze twierdzą, że pełnią funkcję towarzyską. Pod koniec sezonu trutnie przestają być karmione przez robotnice i są wyrzucane z ula. Pozostawione same sobie najczęściej padają z głodu lub stają się ofiarą os albo szerszeni.

By zwrócić uwagę na problemy naszych skrzydlatych przyjaciół pracownicy Nadleśnictwa Gniezno (wśród nich kilku prawdziwych pasjonatów tematu) wraz ze Stowarzyszeniem Na Rzecz Aktywizacji Społeczności Lokalnej "Siedlisko" realizują projekt pn: „Czynna ochrona dzikich pszczół i trzmieli na terenie Gminy Gniezno".

Ważny jest... zapach!

Dawniej rolnictwo miało charakter ekstensywny, a tereny rolnicze były urozmaicone gatunkowo. Pola i łąki były oddzielane miedzami, nierzadko zadrzewionymi nektarodajnymi krzewami i drzewami: wierzbą, tarniną, wiśnią ptasią, głogiem, dziką różą, jeżyną czy maliną. Obecnie dominują jednak wielohektarowe uprawy np. kukurydzy. Dziko rosnące, miododajne rośliny często bywają nazywane chwastami i są tępione pestycydami. Opryski chemiczne to największy problem obecnego pszczelarstwa. Szczególne znaczenie ma pora ich wykonywania. Według wytycznych UE prowadzenie oprysków chemicznych powinno odbywać się w godzinach wieczornych, czyli dopiero po powrocie pszczół do ula. Pszczoła, która miała do czynienia z wonną substancją chemiczną, nawet jeżeli przeżyje, nie zostanie z powrotem wpuszczona do ula. Zmienia się jej zapach, który jest cechą charakterystyczną rodziny. Inaczej pachnąca pszczoła wracając do gniazda zostanie potraktowana jak obca i zabita przez własne „siostry". Obcego zapachu musi również unikać pszczelarz, który np. chce wprowadzić nową królową lub połączyć rodziny. W celu usunięcia niepożądanej woni spryskuje pszczoły roztworem wody z cukrem.

Miód dla każdego

Pszczelarstwo wiąże się także z czerpaniem pożytków w postaci miodu. Jego właściwości odkryli już starożytni Egipcjanie. Wkładali oni naczynie z miodem do grobowców faraonów, aby w życiu pozagrobowym mogli raczyć się tym specjałem. Miód jest od wieków wykorzystywany w medycynie ludowej. Jego walory smakowe i zdrowotne zależą od miejsca pozyskiwania nektaru oraz od gatunku rośliny, z której pochodzi. Data kwitnienia i lokalizacja pasieki także mają wpływ na rodzaj miodu oraz na jego konkretne właściwości.

Miód rzepakowy, odznacza się słomkowym kolorem. Zawiera olejki eteryczne, goryczki, witaminy, aminokwasy i dużą ilość glukozy. Jest wykorzystywany przy schorzeniach serca, stanach zapalnych górnych dróg oddechowych.

Miód akacjowy przybiera bardzo jasną barwę, niemal przezroczystą, wolno się krystalizuje. Zapobiega chorobom wrzodowym żołądka i dwunastnicy, wspomaga trawienie. Wykorzystywany jest przy schorzeniach nerek i dróg moczowych. Ten rodzaj miodu ma działanie bakteriobójcze i moczopędne.

Miód lipowy ma jasnożółtą barwę i ostry smak, z wyczuwalnym posmakiem lipy. Szczególnie ceni się go w leczeniu przeziębienia i grypy. Ma działanie antybiotyczne, przeciwgorączkowe i przeciwkaszlowe. Ułatwia zasypianie, łagodzi stres i równoważy ciśnienie.

Miód wielokwiatowy pozyskiwany jest z roślin kwitnących w czerwcu i lipcu. Wykorzystuje się go przy takich dolegliwościach jak: anemia, zmęczenie, zapalenie gardła, przeziębienie. Zwłaszcza polecany jest osobom uczulonym na pyłki roślin (łatwiej znosi się wiosenne alergie).

Miód gryczany ma barwę bursztynową. W odróżnieniu od innych rodzajów, miód gryczany zawiera substancję wzmacniającą i oczyszczającą naczynia krwionośne - rutynę. Jest on polecany osobom starszym i narażonym na schorzenia układu krwionośnego, np. miażdżycę. Ze względu na dużą zawartość magnezu zaleca się jego spożywanie przy stanach wyczerpania nerwowego. Korzystnie wpływa na pamięć.

Miód spadziowy powstaje z lepkiej substancji występującej na drzewach i krzewach takich jak: świerki, jodły, sosny, modrzewie, dęby, klony, lipy, brzozy, buki, wierzby, głóg. Ma zielonkawy kolor i korzenny smak, jest najmniej słodki. Wykorzystywany jest do produkcji syropów wykrztuśnych, ma też działanie przeciwzapalne i antybakteryjne.

Miód wrzosowy ma barwę ciemnobrunatną, charakteryzuje się ostrym, gorzkim smakiem. Wykorzystywany jest głównie przy schorzeniach układu moczowego, kamicy nerkowej, zapaleniu jelit i biegunce. Po miód wrzosowy warto sięgnąć w stanach zapalnych jamy ustnej.

Prawo a ule w lesie

Ustawa o lasach zapewnia pszczelarzom bezpłatną możliwość ustawienia uli w lesie. Jednak ich lokalizacja musi być wcześniej uzgodniona z właściwym nadleśniczym. Wyrażenie zgody na posadowienie uli na terenach leśnych jest korzyścią zarówno dla pszczelarza jak i dla całego ekosystemu. Pszczelarstwo prowadzone na małą skalę nie jest opłacalne finansowo ale dostarcza wiele osobistej satysfakcji. Przede wszystkim przynosi korzyści zarówno dla świata roślin i zwierząt, jak również dla znajomych pszczelarza.

Zobacz także: "Pszczoły wracają do lasu".

Zapraszamy do wspólnego odkrywania tajemnic zwierząt wielkopolskich lasów w cyklu "Wierzę w leśne zwierzę".