Skrzydlaci towarzysze
Osiem ptasich par wybrało w tym roku Nadleśnictwo Kościan jako miejsce do założenia gniazda i wychowania młodych. Trzy pary bielików, trzy pary kań rudych oraz dwie pary bocianów czarnych. Z roku na rok ich liczebność rośnie. Jak dbamy o te ptaki, które się już u nas pojawiły i jak zachęcamy do gniazdowania następne?
To, co duże i spektakularne zawsze bardziej przyciąga naszą uwagę, niż to co niewielkie i trudniejsze do zaobserwowania. Jeśli w dodatku jest to szybujący w powietrzu ptak drapieżny, to tym bardziej jego widok rozbudza nasze emocje. Lasy są domem dla wielu spośród nich.
Najliczniejsze i z tego powodu łatwe w obserwacji są myszołowy. Bardzo często siedzą na ogrodzeniach wzdłuż dróg szybkiego ruchu, gdzie czatują na łatwą zdobycz. Kolejnego można wymienić jastrzębia, który na otwartej przestrzeni pruje powietrze szybkim lotem i ku nieszczęściu hodowców jest amatorem gołębi domowych. Zdecydowanie bardziej skryty jest trzmielojad, specjalista od wyszukiwania i pustoszenia gniazd dzikich os. Nie boi się ich użądleń z uwagi na pokryty łuskami fragment ciała między oczami a dziobem. Kanię rudą i kanię czarną stosunkowo łatwo rozpoznać dzięki charakterystycznie wciętej końcówce ogona. Często widuje się je w pobliżu wysypisk śmieci, gdzie szukają padliny.
W Polsce obecnie mamy około 1300-1900 gniazdujących par bielików.
W tym momencie szczególnie warto wspomnieć bielika, gatunek, który jeszcze na początku lat 80. liczył w naszym kraju zaledwie 210-240 par. Obecnie liczba ta wynosi niemal dziesięciokrotnie więcej. W samej dyrekcji poznańskiej w 2021 roku odnotowano 45 par, które założyły gniazda w naszych lasach. "Do poprawy jego liczebności z pewnością przyczyniło się ograniczenie używania środków DDT oraz przystosowanie się ptaków do zakładania gniazd w lasach o niewielkiej powierzchni. Pomogło również wyznaczanie stref ochronnych", przekonuje Zbigniew Mikołajczak z Nadleśnictwa Kościan, gdzie w tym roku odnotowano 3 pary bielików. To doskonały przykład na to, jak współpraca pomiędzy naukowcami, leśnikami i pasjonatami, przy odpowiednich regulacjach prawnych, może przynieść wymierne korzyści.
Czym są takie strefy i jak są tworzone? "W Polsce wiele ptaków drapieżnych oraz bociany czarne są chronione poprzez zakładanie wokół ich gniazd specjalnych stref ochrony. Bezpośrednio wokół takiego miejsca wyznaczana jest strefa, w której przez cały rok obowiązuje zakaz wstępu oraz zakaz prowadzenia prac gospodarczych. Również ornitolodzy, którzy pragną tam wejść, żeby na przykład zaobrączkować młode ptaki, muszą prosić o zgodę Generalną lub Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Szerokość takiej strefy zależy od gatunku, który ma ona chronić. Dalej wyznaczana jest strefa ochrony okresowej, tam powyższe zakazy obowiązują tylko przez część roku, w momencie, gdy ptaki mają okres lęgowy", mówi Ada Bonczyk z Regionalnej Dyrekcji Lasów Pańśtwowych w Poznaniu.
Oprócz stref ochronnych ptaki próbuje się zachęcać do gniazdowania poprzez budowanie specjalnie przeznaczonych dla nich platform. Szczególnie wielkim sukcesem okazało się to rok temu w Nadleśnictwie Włoszakowice, gdzie po 110 latach po raz pierwszy odnotowano parę rybołowów, która postanowiła wyprowadzić tam młode. Swoje gniazdo zbudowały właśnie na takiej przygotowanej przez ludzi konstrukcji. Polska jest jedynym krajem w Europie, w którym populacja rybołowów maleje od roku 2000. Dlatego leśnicy we współpracy z ornitologami przemierzają lasy w poszukiwaniu dogodnych miejsc na gniazda dla tych ptaków. Następnie arboryści wspinają się na ich wierzchołki i montują drewniane platformy. Zakładanie „sztucznych gniazd” jest jednym z założeń projektu pn. "Ochrona rybołowa Pandion haliaetus na wybranych obszarach SPA Natura 2000 w Polsce", realizowanego od 2017 r. przez Lasy Państwowe we współpracy z ornitologami z Komitetu Ochrony Orłów. W projekcie uczestniczy 30 nadleśnictw.
Mamy nadzieję, że obecnie prowadzone projekty przyczynią się do zwiększenia liczby tych majestatycznych ptaków. Na wiosnę z pewnością powrócimy do informowania o nowych dostrzeżonych gniazdach i transmitowania życia zamieszkujących ich ptasich rodzin.