Asset Publisher Asset Publisher

Back

Skarb za leśniczówką odnaleziony!

Skarb za leśniczówką odnaleziony!

To był strzał w dziesiątkę! Odkrycie depozytu z bronią za leśniczówką Morawin to jedno z najważniejszych poszukiwawczych odkryć 2020 roku! Znalezisko pokazuję, że o wiele więcej niż odkryto, wciąż pozostaje do odkrycia, szczególnie w lasach.

Kilka dni temu gruchnęła nowina o odkopaniu skarbu w lesie tuż za leśniczówką Morawin. Tym samym prawdą okazała się krążąca przez lata lokalna legenda o zakopanym w lesie skarbie. Sukces Stowarzyszenia „Denar” z Kalisza to podsumowanie wielu lat pasji do historii i ostatnich rocznych badań stricte nad poszukiwanym legendarnym depozycie. Sami członkowie stowarzyszenia twierdzą, że kaliskie lasy skrywają wiele tajemnic. Miłośnicy lokalnej historii niespełna rok temu jedną z takich tajemnic zainteresowali twórców popularnego programu „Poszukiwacze historii”. Tematem odcinka „7 samolotów” nagrywanego w pobliżu miejscowości Kamień były wydarzenia z wrzesień 1939 r., a mianowicie nalot Luftwaffe na 25 Dywizje Ziemi Kaliskiej. Praca nad odcinkiem przyniosły sensacyjne odkrycia i już wtedy wiadomo było, że las objęty pracami archeologicznymi należy dogłębnie zbadać.

W Morawinie splatają się losy związane z trzema ważnymi wydarzeniami tj. wrzesień 1939 r., styczeń 1945 r. oraz losami tzw. żołnierzy wyklętych przez ówczesną władzę nazywanych bandami zbrojnych. Z opowieści, jakie kilka lat temu przekazał nieżyjący już mieszkaniec powiatu kaliskiego członkom stowarzyszenia wynikało, że nieopodal leśniczówki zorganizowany był szpital polowy, od którego w bezpośredniej odległości 300 metrów miał znajdować się "skarb".  Co do legendy, zawsze warto mieć cierpliwość, jak mawia znany geofizyk Robert Kmieć. Tego typu doniesienia kończą się sukcesem w jednym na sto przypadków. Nie inaczej było w przypadku skarbu „za leśniczówką”. Członkowie Stowarzyszenia „Denar” podkreślają-sprawdziliśmy dziesiątki informacji o domniemanych depozytach, zanim udało nam się natrafić na skarb zlokalizowany za leśniczówką. Po drodze lokalnym miłośnikom historii udało nam się odkopać wiele pamiątek historycznych, jednak tego rodzaju broń w naszych stronach to niezwykła rzadkość.Niestety pierwsze wskazanie okazało się nietrafione. Kamieniem milowym w odnalezieniu legendarnego depozytu stała się współpraca dwóch lokalnych stowarzyszeń, dla których poszukiwania historii to pasja i wielkie hobby. Kolejna próba zlokalizowania depozytu zakończyła się sukcesem. Informację, do których dotarli członkowie Stowarzyszenie Regionalna Grupa Historyczna Schondorf z Liskowa były prawdziwe i bezbłędnie doprowadziły grupę poszukiwaczy do depozytu. Co ciekawe informacje dotyczące miejsca złożenia tajemniczego depozytu były na tyle trafne, że miłośnikom historii jego odkopanie zajęło niespełna 15 minut.

Szczególnie cieszy fakt, że odnaleziona w lesie broń po szczegółowej renowacji trafi do miejscowego muzeum, gdzie już wkrótce będą ja mogli podziwiać nie tylko mieszkańcy regionu, ale każdy, któremu historia jest szczególnie bliska. Stowarzyszenie „Denar” pracuje nad zorganizowaniem w Kaliszu Muzeum Drugiej Wojny Światowej, obecnie trwają poszukiwania odpowiedniego lokalu. Do tej pory grupie udało się zebrać wiele, perłę w zbiorach poszukiwaczy stanowi m.in. unikalna kolekcja bagnetów i odznaczeń.

W depozycie znaleziono 4 karabiny Mauser-dosyć popularne w tamtym czasie, dwa karabiny Sturmgewehr 44 (karabin szturmowy wzór 44 znajdował się na wyposażeniu elitarnych oddziałów) oraz zupełny unikat tj. VG-2 „składak” używany przez Volkssturm żołnierzy broniących III Rzeszy. Druga nazwa karabinu to desperacja Hitlera. Wyprodukowano go jedynie w kilku tysiącach egzemplarzy. W ostatnich dniach wojny żołnierze otrzymywali jeden magazynek, większość walczących musiała zadowolić się jedynie nabojami, które bezpośrednio ładowali do komory zamkowej w chwilach zagrożenia. Znaleziony w depozycie VG-2 jest egzemplarzem kompletnym, co czyni go wyjątkowo cennym egzemplarzem ze względów historycznych. Rodzaj broni znalezionej w depozycie wskazuje, że prawdopodobnie był to depozyt zakopany po 1945 roku przez żołnierzy podziemia antykomunistycznego tzw. "Wyklętych".
Stowarzyszenie „Denar” zostało założone prawie cztery lata temu i już może się poszczycić wieloma odkryciami.

Członkami stowarzyszenia jest grupa historycznych „zapaleńców”, prywatnie także przyjaciół, których połączyła miłość do historii. Poszukiwaczom życzymy dalszych odkryć! Tym bardziej, że pozwolenia na prowadzenie badań w kaliskich lasach wydano na okres 2 lat.