Asset Publisher
Moc zimozielonego jałowca
Moc zimozielonego jałowca
Podczas lutowych spacerów w lesie możesz spotkać zimozielony krzew z "czarnymi kuleczkami". To jałowiec i jego szyszkojagody. Zbieramy je po pierwszych przymrozkach. Sam jałowiec jest bardzo odporny na mrozy, ale nie radzi sobie z zalegającym śniegiem, bo ma giętkie i łamiące się gałązki.
W czasach epidemii cholery w Polsce okadzano mieszkania jałowcem. Dlaczego? W pomieszczeniach pieknie pachniło, a powietrze pozostawało zdrowe. W celu ochrony domostw przed wszelkim złem okadzano je dymem z palonych gałązek, wieszano też gałązki jałowca nad drzwiami albo wkładano je za "świętym" obrazkiem.
Ponoć w czasach średniowiecznych epidemii żuto owoce jałowca, co miało swoje uzasadnienie, bo olejki obecne w szyszkojagodach mają znaczenie bakteriobójcze.
Jałowiec pospolity - Juniperus communis, krzew lub drzewo zawsze zielone o wysokości do około 14 m.
Zasięg tego gatunku obejmuje całą strefę okołobiegunową półkuli północnej. W Polsce jest pospolity na glebach piaszczystych i suchych, na jałowych nieużytkach oraz w miejscach słonecznych.
Jałowiec to roślina rozdzielnopłciowa, a całe rośliny są zwykle dwupienne (męskie i żeńskie organy rozrodcze występują na różnych osobnikach). Kwiatostany żeńskie po zapyleniu i dojrzeniu nasion osiągają od 5 do 10 mm długości. Płonne, trwałe i drobne łuski wspierają je od nasady. Łuski nie drewnieją, jak u innych nagonasiennych, lecz pozostają mięsiste tworząc szyszkojagodę.
Szyszkojagoda, gdy dojrzeje, jest czarna i ma niebieski nalot. Zawiera węglowodany - glukozę i fruktozę, składniki mineralne - kwasy organiczne (w tym k. octowy, jabłkowy i mrówkowy), olejek eteryczny, żywicę, wosk, pektyny, glikozydy (juniperynę).
Zatrucia u ludzi zdarzają się rzadko, w wyniku przedawkowania szyszkojagód lub preparatów z jałowca. Wszelkie objawy dotyczą przede wszystkim nerek i dróg moczowych.
W przypadku zwierząt toksycznie działa na kozy i konie. Do zatruć dochodzi jednak całe szczęście rzadko.
Szyszkojagoda zamyka się w lipcu, w końcu sezonu wegetacyjnego jest niewielka, jajowata i zielona. Dojrzewa w roku następnym (lub gdy są niekorzystne warunki chłód i wilgoć po dwóch latach) przybierając najpierw barwę czerwoną, później niebieską, a na końcu granatowoczarną z sinym nalotem.
Nasiona jałowca rozsiewane są dzięki wiatrowi, grawitacyjnie albo dzięki zwierzętom - zającom, czy ptakom.
Szyszkojagody jałowca są stosowane w ziołolecznictwie w wielu regionach świata, natomiast w Polsce pito odwar przy zatrzymaniu moczu i puchlinach. Stosowano go także przy problemach z trawieniem, czy przy kolkach. Jest też stosowany jako składnik maści przy bólach reumatycznych.
Prozdrowotne właściwości jałowca wynikają m.in z zawartości fitoncydów, które działają bakteriobójczo, również jako środek przeciwtrądzikowy. Stosowany w kosmetyce jako remedium na cellulit i rozstępy, a także składnik szamponów przeciwłupieżowych.
Owoce jałowca są cenione w kuchni. Pobudzają apetyt, mają korzenny, żywiczny i balsamiczny aromat.
Zaleca się używania ich do potraw ciężkostrawnych i tłustych. Stosuje się do mięs - przede wszystkim do dziczyzny i dzikiego ptactwa. W dymie z drewna jałowca wędzi się ryby i wędliny.
Upieczone nasiona używane bywają jako substytut kawy. Z jałowca robi się gin i jego odpowiedniki - np. jałowcówkę w Polsce, borowiczkę na Słowacji, jenever w Holandii.
Drewno cenione jest ze względu na właściwości użytkowe i aromat. Robi się z niego fajki, czy elementy snycerskie. Nadaje się do wyrobu lasek, wykałaczek, a w Polsce wykonywaną z niego ruchomą część maselnicy, dzięki której masło miało się lepiej "zbijać".
W Niemczech, i niektórych regionach naszego kraju, z drewna wykonuje się naczynia do zlewania mleka. Podobno żywica obecna w drewnie powoduje, że nie przyjmuje ono zapachu i smaku kwasu mlekowego.
W Polsce, na wschodzie i południowym-wschodzie, jałowiec dodawano do palm wielkanocnych, a na Podlasiu używano go do wyplatania wianków na Boże Ciało. Na Kurpiach panna młoda otrzymywała wieniec weselny z jałowca. Na Kaszubach nie oblewało się wodą na śmigusa-dyngusa, tylko chłostało gałązkami jałowca. Ciekawe jest to, że gałązki te były zrywane już w Niedzielę Palmową i suszone przy piecu. Gdy wyschły, igły stawały twarde i ostre.
Więcej o jałowcu dowiesz się z kwartalnika Echa Leśne.