Sowia perełka w Obornikach
Ta niewielka pierzasta sówka to przede wszystkim mieszkanka terenów górskich, dość rzadko występująca w Polsce. Widywana głównie na północy i południu kraju i jak się okazuje również w Obornikach! W ostatnim czasie na terenie nadleśnictwa odnotowaliśmy jej trzy nowe stanowiska.
Włochatka, bo o niej mowa, to stosunkowo mała sowa o zaokrąglonej sylwetce i dużej głowie. Jej nazwa związana jest z jej obficie opierzonymi skokami (nogami). Młode osobniki są jednolicie ciemnobrunatne, po usamodzielnieniu stopniowo uzyskują jaśniejszą, plamkowaną szatę. U dorosłych ptaków szlara, czyli pióra wokół oczu jest jasna i mocno kontrastuje z otaczającym ją ciemnym obrzeżeniem.
Kilka słów o włochatce
Ta rzadka sowa lubi zajmować dziuple wykute przez dzięcioła czarnego lub inne otwory w pniach drzew, choć korzysta również z budek lęgowych. Wybiera dziuple z wejściem, przez które ledwo może się wcisnąć, jednak wewnątrz są one głębokie i w miarę przestronne. Ta strategia zapewnia jej większą ochronę przed drapieżnikami.
Szacuje się, że w naszym kraju populacja włochatki liczy do 2000 par.
Wczesną wiosną samica składa jaja, których ilość zależy od dostępności pokarmu i doświadczenia łowieckiego samca. To on bowiem karmi partnerkę, gdy ta przebywa w dziupli. Młode przychodzą na świat po około 28-30 dniach. Przez pierwsze 3 tygodnie życia pisklęta są stale ogrzewane przez matkę. Gdy minie 5 tygodni opuszczają dziuplę. Po dalszym miesiącu są już samodzielne i opuszczają rewir rodziców.
„Włochatka w obecności człowieka jest mało płochliwa, zwłaszcza gdy znajduje się ponad obserwatorem i może na niego patrzeć z góry. Spotkana w ciągu dnia siedzi nieruchomo, jest spokojna i można do niej podejść na odległość kilku metrów. Należy jednak pamiętać, że nie jest to regułą. Niektóre gatunki sów w okresie lęgowym potrafią zareagować na nieproszonych gości sporą agresją.”- mówi zastępca nadleśniczego ds. rozwoju Nadleśnictwa Oborniki Jarosław Bator.
Głównym pokarmem włochatki są nornikowate, rzadziej myszy i drobne ptaki, w tym pisklęta. Z nadejściem wczesnej wiosny poluje na otwartych przestrzeniach. Polowanie urządza nocą, z zasiadki, siedząc na wysokości ok. 5 m. Włochatka wyposażona jest w prawdziwie niesamowity radar nasłuchowy. Jej asymetrycznie ulokowane uszy pozwalają jej wykryć nawet taką ofiarę, którą skrywa warstwa liści lub śniegu.
Ochrona nowych lokatorów
„Na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu do tej pory powołano dla sów dwie strefy ochronne, są przeznaczone dla puchaczy. Zatem kolejne trzy i to dla włochatki, to naprawdę cenne obszary. Ideą ochrony strefowej jest zabezpieczenie miejsc gniazdowania i zagwarantowanie najrzadszym ptakom w Polsce spokoju podczas trwania sezonu lęgowego. Stąd w obrębie strefy ścisłej całorocznej ochrony nie wolno przebywać ani wykonywać żadnych prac bez odpowiedniego zezwolenia. Powoływane są one decyzją właściwego regionalnego dyrektora ochrony środowiska. W przypadku włochatki strefa ochrony całorocznej sięga promieniem do 50 metrów od gniazda.” -zwraca uwagę rzecznik prasowy RDLP w Poznaniu Tomasz Maćkowiak.
„Leśnego Budzika”.