BAL LEŚNIKA

Tradycyjnie, jak co roku wielkopolscy leśnicy spotkali się na "XXIII Balu Leśnika."

Tegoroczny bal miał jednak nieco inny charakter. Dotychczasowe bale odbywały się w gościnnych progach Ośrodka Szkoleniowego w Puszczykowie lub Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie. Tym razem organizatorzy postanowili powrócić do korzeni i zorganizować bal w Sali Białej poznańskiego Bazaru.

To właśnie w Bazarze odbywały się w okresie międzywojennym słynne na cały Poznań „Bale Leśnika". Ich organizatorami byli wówczas studenci Koła Leśników. Warto przytoczyć słowa prof. Modrzyńskiego, który w „Historii Koła Leśników 1919-2009", tak pisał:

„…Co roku, także w karnawale, odbywał się tradycyjny „Bal Leśników", którego popularność była tak wielka, że mówiło się o nim w całym Poznaniu. Rozmachem ustępował on jedynie balowi organizowanemu przez „Bratnią Pomoc".

Przed balem studenci zabierali się z zapałem do strojenia girlandami i porożami pięknej sali, najlepszego w owym czasie poznańskiego hotelu – „Bazar". Z drzewek i krzewów w wazonach komponowano zaciszne kąciki, gdzie tańczące pary mogły odpoczywać. Dekoracja Sali balowej była więc jak najbardziej leśna. Gdy nadszedł wreszcie upragniony wieczór, sala zapełniała się gośćmi i bawiono się doskonale do samego rana.

Uczestnicy Balu Leśnika w Hotelu Bazar (fot.archiwum Koła Leśników UP w Poznaniu)

Nie brakowało też dodatkowych emocji i niespodzianek na balach. Na jeden z balów, a było to 18 lutego 1930 roku, zdążyli wrócić ze swej sławnej podróży dookoła świata Tadeusz Perkitny i Leon Mroczkiewicz. Ci dwaj zapaleńcy, oczarowani „Geografią leśnictwa" Józefa Rivoliego, udali się na włóczęgę po świecie. Ich przygody śledzono w Kole Leśników i całym niemal Poznaniu ze zrozumiałym zainteresowaniem. Ostatni etap podróży nasi bohaterowie odbyli starym „Fordem" nabytym w Casablance. Śpieszyli się na bal… i zdążyli. O godzinie 1800 wjechali do Poznania, a już o 2000 postawili swoje stopy globtroterów na parkiecie Sali Białej w „Bazarze". Można sobie wyobrazić, jakie owacje wywołało ich pojawienie się na balu.

fot. archiwum Koła Leśników UP w Poznaniu

„Bal Leśników" obok walorów rozrywkowych, był również najważniejszym źródłem dochodów oraz przyczyniał się do wzrostu popularności Koła, a więc i całego środowiska studentów – leśników wśród mieszkańców Poznania…"

W archiwum Koła Leśników znajduje się kilka dokumentów związanych z tym balem. Są to miedzy innymi stare zdjęcia i oryginalne zaproszenia. Warto wspomnieć, że nie tylko studenci z Koła Leśników organizowali swoje bale w Bazarze. Również wiele korporacji akademickich bawiło się w tym ekskluzywnym hotelu. Józef Pozorski (1915-1992) tak wspominał bale organizowane w okresie międzywojennym przez „Demetrię"  -  Korporację Akademicką Studentów Wydziału Rolniczo – Leśnego.

                 

  

  

fot. archiwum Koła Leśników UP w Poznaniu

„… W karnawale poza wieczorkami tanecznymi chodziło się na bale. Panie występowały przeważnie w długich sukniach, a panowie we frakach, smokingach lub mundurach oficerskich. Nie zauważyłem, aby któryś z panów wystąpił w garniturze, nawet czarnym. Ja, biedny student wypożyczałem smoking od pewnego krawca, płacąc 3 złote za dobę. Gospodyni, u której mieszkałem wiązała mi fachowo muchę. (…) Tańczyło się walce, walce angielskie, tanga, fokstroty, schlofoksy. Na każdym balu dobierało się zawsze kilka par, które tańczyły mazura; pozostali goście otaczali je zwykle wielkim kręgiem i cieszyli się widokiem klasycznych figur tańca narodowego".

* * *

Tegoroczny bal miał bardzo uroczysty charakter. Na wstępie Piotr Grygier, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu przedstawił w kilka faktów z 95-letniej historii poznańskiej dyrekcji, a następnie opiekun Koła Leśników dr hab. Jarosław Szaban zapoznał uczestników z historią „Balu Leśnika" i Bazaru.

Wzruszającym momentem było przytoczenie historii związanej z faktem, iż to właśnie na Balu Leśnika w poznańskim Bazarze, pod koniec lat dwudziestych poznali się rodzice  Zbysława Thomasa – Przewodniczącego Oddziału Nadnoteckiego PTL, dla którego możliwość uczestnictwa w balu odbywającym się na sali gdzie poznali się jego rodzice była szczególnie wzruszająca.

fot. archiwum rodzinne Państwa Thomas

Warto jeszcze wspomnieć, że uczestnicy zabawy postanowili wspomóc podopiecznych ze Specjalnego Ośrodka dla Dzieci Niewidomych w Owińskach. Dzięki ofiarności uczestników balu udało się zebrać ponad 5 tyś. zł. Nieoceniony jak zwykle okazał się p. Zenon Pilarek, który w mistrzowski sposób przeprowadził aukcję prac wykonanych przez dzieci z Owińsk. 

Materiały do pobrania