Webcontent-Anzeige Webcontent-Anzeige

Król chrząszczy

W świetlistych dąbrowach Nadleśnictwa Włoszakowice rozpoczęła się rójka jelonka rogacza, jednego z najpiękniejszych gatunków w owadzim świecie.

Jelonek rogacz (Lucanus cervus) to prawdziwy olbrzym, jeden z największych chrząszczy Europy. Najokazalsze samce osiągają długość ciała do 8 cm. Same rozrośnięte w imponujące „poroże" żuwaczki mogą mierzyć do 3,5 cm i stanowią aż połowę długości ciała samców. Samice są wyraźnie mniejsze i pozbawione pięknych, niczym poroże u jeleni ozdób. Za to ich krótkie, ale silne żuwaczki mogą służyć do nacinania kory dębu. To właśnie z bardzo starymi dębami związane jest całe życie jelonków. Dorosłe owady żywią się sokiem drzew zdrowych, larwy natomiast potrzebują do rozwoju i przepoczwarczenia murszejącego drewna pniaków i korzeni. Spektakl rozpoczyna się w ciepłe czerwcowe wieczory. Wówczas to chrząszcze wybierają się na randkę, gromadząc się przy zranieniach dębowej kory, niczym w restauracji, do której zaprasza się partnerkę. W tym jednak wypadku partnerkę trzeba sobie wywalczyć, czyli innymi słowy rozpoczyna się rójka.

Czerwcowe, gorące i parne wieczory to idealny czas na rozpoczęcie rójki, która może trwać do początku lipca.  Dorosłe chrząszcze można spotkać na dębach, przy zranieniach kory. Wyciekający sok stanowi pożywny pokarm dla tych gigantów ale również jest miejscem schadzek i walk o partnerki.

Konfrontacja

Słynne walki samców przypominają do złudzenia mieszankę walk sumo i zapasów. Wpierw chrząszcze ustawiają się naprzeciwko siebie i wykonują serię ruchów, złożonych ze skłonów i kołysania się na boki. W ten sposób oceniają siłę rywala. Następnie rozpoczyna się potyczka, w której owadzi gladiatorzy próbują chwycić się za głowę żuwaczkami. Wypychanie rywala poza dębową matę ma zwykle postać spektakularnego „zrzucenia z pnia". Wypchnięcie może nastąpić efektownym rzutem, gdy jednemu z nich uda się unieść przeciwnika do góry, wykonując rzut „przez barki" lub mniej efektownym, ale skutecznym strąceniem. W przypadku rzutu chrząszcz, by unieść do góry konkurenta, podnosi przednią część ciała niemalże do pionu, prostując przy tym swoje nogi. Zwycięski samiec zdobywa wybrankę i w nagrodę zostaje z nią nawet kilka dni sam na sam. By mógł sprostać wydatkowi energetycznemu pokarm pobiera z żuwaczek samicy, która posiłkuje się pożywnym dębowym sokiem. Ponieważ samice nie są wierne duże samce zamykają je w rodzaj klatki oplatając je swoimi nogami i żuwaczkami. W ten sposób samiec ma pewność, iż to on przekaże swoje geny potomstwu.

Polowanie na jelonki

Poszukując miejsc bytowania jelonka, warto zwracać uwagę na ślady żerowania zwierzyny. Wyorane bruzdy wokół dębowych pniaków są dobrym znakiem rozpoznawczym w terenie. Z dużym prawdopodobieństwem możemy wówczas stwierdzić, że w tych miejscach lęgły się chrząszcze, a sprawcą odpowiedzialnym za te „wykopaliska" jest dzik. Pożywne larwy jelonków są dla niego prawdziwym rarytasem. Często można również znaleźć na pniakach szczątki owadów, w większości głowy samców z żuwaczkami, odcięte chirurgicznie od pozostałych segmentów ciała. Takie cmentarzyska są szczególnie liczne na powierzchniach zrębowych. A sprawcami są ptaki. W glebie wokół pniaków starszych dębów możemy zaobserwować otwory o średnicy 25–35 mm – są to otwory wylotowe dorosłych chrząszczy. Obecność jamek jest dla nas pewnym śladem bytowania jelonka. Sójki, sroki, kruki, gawrony, dzięcioły, sowy, a nawet szpaki to dla dorosłych chrząszczy śmiertelne zagrożenie z powietrza. Do grona ptaków dołącza o zmierzchu eskadra zwinnych nietoperzy, dla których jelonki są również nie lada przysmakiem. Pamiętajmy, że jednocześnie na lądzie trwa ofensywa przeprowadzana dzień i noc przez desant zawsze głodnych jeży, kun, łasic, borsuków i lisów. Oskrzydla ją lekka kawaleria gryzoni, a na koniec rusza do boju ciężka artyleria w postaci wspomnianych wcześniej dzików. To jednak nie wszystko.

W myśl zasady, że najgroźniejsze jest to, czego nie widać, jelonek ma wrogów naturalnych również w stadium jaja i larwy. Bezkręgowce – pasożyty, drapieżne owady i grzyby owadobójcze – przeprowadzają selekcję na pierwszym froncie. Łańcuch pokarmowy i w tym wypadku kończy niechlubnie człowiek. Handel okazami i kolekcjonerstwo są nadal dla tego okazałego owada wielkim zagrożeniem. Jak więc widać, „być największym" w świecie owadów nie oznacza wcale „czuć się bezpiecznie". Przez cały cykl życiowy największego chrząszcza naszego kontynentu trwa jego walka o przetrwanie.

Cena sławy

Jelonek to owad coraz rzadszy, który w wielu regionach kraju wyginął. Jego charakterystyczny wygląd i związana z nim historia sprawiły, że jest to owad bardzo popularny i rozpoznawany zarówno przez dzieci, jak i dorosłych. A przecież należy do najrzadszych krajowych chrząszczy. Niewiele osób z pewnością słyszało o zgniotku cynobrowym, wynurcie czy nadobnicy alpejskiej, a przecież są to również bardzo rzadkie gatunki chrząszczy. Na swoją reputację jelonek pracował jednak wiele dziesięcioleci. Był przedstawiany w kulturze i sztuce jako symbol baśniowych drzewostanów dębowych a później stał się symbolem ochrony przyrody.

Mity, legendy i zabobony, uosabiają w „rogaczu" mistyczną moc i siłę. Jelonek od czasów antycznych fascynował i pobudzał ludzką wyobraźnię. By znaleźć pierwsze zapiski, w których pojawia się nasz bohater, udajmy się do źródła – starożytnej Grecji. Wielcy rzemieślnicy kultury antycznej – Sofokles, Arystofanes, Nikander – wplatali dzielnego owada do swoich sztuk dramatycznych. Jedna z komedii Arystofanesa opisuje dziecięcą grę, w której jelonek przywiązywany był do nitki i wypuszczany do lotu. Powszechne przekonanie o magicznej mocy owada wiązało się w starożytnej Grecji, a potem w antycznym Rzymie, ze zwyczajem wieszania głów jelonków na szyjach dzieci. Najważniejszym czynnikiem dla rozwoju populacji jelonka, umożliwiającym mu przejście pełnego cyklu życiowego są pniaki dębowe, a więc to, co zostaje po ściętych drzewach. To dzięki prawidłowo prowadzonej gospodarce leśnej możliwe jest utrzymanie trwałości populacji tego owada. Pniaki dębowe na powierzchniach zrębowych pozostawia się, dzięki czemu samice jelonków mogą w przyszłości złożyć w nich jaja. Miały strzec przed chorobami. Praktyka ta przetrwała w wielu krajach środkowej Europy. W Niemczech jeszcze dziś można spotkać jelonka w postaci dodatku do tradycyjnych strojów bawarskich. Tam też wykorzystywano do niedawna prochy jelonka jako afrodyzjak. Z kolei włoski naturalista Ferrante Imperato wręcz zalecał noszenie amuletów z jelonkiem oprawionym w złoto i srebro. Talizman miał łagodzić i uśmierzać ból.

Nie zawsze jelonek był jednak mile postrzegany. Jakub Grimm w opisach zwyczajów ludowych na początku XIX wieku przedstawiał go jako sprawcę pożarów gospodarstw domowych. Opierając się na zjawisku przyciągania owadów przez światło, skonstruowano też hipotezę o powiązaniu owada z nordyckim bogiem burz i piorunów– Thorem. Z kolei we francuskim regionie Vosges noszono głowę jelonka na kapeluszach, wierząc, że chroni przed piorunami i złymi spojrzeniami. Niezwykłe kształty jelonków możemy podziwiać w niezliczonych kompozycjach malarskich i rzeźbiarskich. Jednym z przykładów są XIV-wieczne rysunki włoskiego artysty Giovannino de Grassi. Albrecht Dürer, wybitny artysta niemieckiego renesansu, również zwrócił uwagę na tego niezwykłego owada w perfekcyjnym odwzorowaniu akwarelami. Cudowne studium natury z jelonkiem przedstawiali w swoich dziełach Jakob Hoefnagel („Archetypa" z XVI w.), Johan Jacob Scheuchzer („Physica Sacra" z XVIII w.) i inni.

Czy wiesz, że:

  • Samce podczas rójki potrafią z łatwością zlokalizować samice. Wszystko dzięki feromonom wydzielanym w rozrzucanych ekskrementach samic żerujących na zranionej korze;
  • Jelonek został okrzyknięty „królem chrząszczy" i stał się postacią baśniową, wykorzystywaną w literaturze dziecięcej, uosabiającą cechy dzielnego rycerza. Obecnie to symbol niemalże baśniowych drzewostanów dębowych i symbol ochrony przyrody;
  • Motyw pojedynczych i walczących samców jelonków przewijał się przez różne kultury i epoki. W martwych naturach, ceramice, numizmatyce, filatelistyce czy nawet jako motyw herbów niektórych niemieckich rodów;
  • Jedną z cech jelonka jest jego zmienność kształtów i wymiarów ciała. Zależy to przede wszystkim od warunków żerowania larwy (dostępności pokarmu i pogody). Spotykano najmniejsze samce o długości 25 mm, z żuwaczkami przypominającymi żuwaczki samicy. Samce z tak rozwiniętym „porożem" nazywamy amphidontami, z silnie zaś rozbudowanym – telodontami. Na terenie Nadleśnictwa Włoszakowice bytuje największa znana populacja jelonka rogacza w Wielkopolsce. Dzięki zrównoważonej gospodarce leśnej dąbrowy włoszakowickie są miejscem badań dla naukowców z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Ich zadaniem jest zbadanie i wytypowanie czynników, które sprawiają, że chrząszcze na tym terenie czują się dobrze, a populacja trwa stabilnie od wielu lat. Dzięki temu w przyszłości będzie można prowadzić restytucję w innych miejscach w kraju
  • Po zapłodnieniu samica składa jaja w zmurszałe drewno. Jednak w odróżnieniu od innych dużych chrząszczy (kozioroga dębosza, pachnicy dębowej), jaja są składane w szyjach korzeniowych dębowych pniaków lub bezpośrednio w glebie. Larwy żerują zarówno w części nadziemnej pniaka, jak i w grubych korzeniach. W zależności od dostępności pokarmu i warunków pogodowych po okresie od 2 do 5 lat następuje przepoczwarczenie w komorze poczwarkowej, zwanej kokolitem. Kokolit ma kształt jaja kurzego o wymiarach 60x40x30 mm i jest  utworzone z dębowych wiórków, cząstek próchna i ekskrementów.
  • Larwy jelonka są podobne do pędraków chrabąszczowatych – osiągają rozmiary do 10 cm!
  • Samce podczas rójki potrafią z łatwością zlokalizować samice. Wszystko dzięki feromonom wydzielanym w rozrzucanych ekskrementach samic żerujących na zranionej korze;
  • Jelonek rogacz jest najlepiej poznanym chrząszczem z rodziny Lucanidae. Inni przedstawiciele jelonkowatych, występujący w naszych lasach, są dużo mniejsi od ich kuzyna. Są to: ciołek matowy, zakliniec, kostrzeń oraz wynurt;
  •  Jelonek rogacz wpisany jest do „Polskiej czerwonej księgi zwierząt. Bezkręgowce" jako gatunek wysokiego ryzyka (silnie zagrożony wyginięciem w kraju w związku z zasięgiem wyspowym populacji oraz z wyraźną tendencją do stopniowego zanikania stanowisk). Wymieniony jest również w Załączniku II Dyrektywy Siedliskowej jako gatunek mający znaczenie dla Wspólnoty Europejskiej i kwalifikujący siedlisko jego występowania do objęcia obszarem Natura 2000.

Zapraszamy do wspólnego odkrywania tajemnic zwierząt wielkopolskich lasów w cyklu "Wierzę w leśne zwierzę".